Ona zupełnie nie daje mi przestrzeni

Ona-zupelnie-nie-daje-mi-przestrzeni-3

Stefanie,

W październiku zeszłego roku związałem się i bardzo tego żałuję. Mam na imię Dariusz. Jestem fotografem, w dodatku typowym wzrokowcem, a ona któregoś dnia przykuła moją uwagę w sieci. Była interesująca i pasowała do mnie – a przynajmniej tak wtedy myślałem. Sprawy potoczyły się bardzo szybko i przez moment byłem naprawdę szczęśliwy. W pracy układało się super, podpisałem kontrakt z dużą firmą i w końcu nie narzekałem na brak klientów. Do tego ona… wydawała się idealna.

Ona zupełnie nie daje mi przestrzeni

"W październiku zeszłego roku związałem się i bardzo tego żałuję. Mam na imię Dariusz. Jestem fotografem, w dodatku typowym wzrokowcem, a ona któregoś dnia przykuła moją uwagę w sieci". Tym razem do Stefana napisał Pan Dariusz z problemami natury… terytorialnej ??

Opublikowany przez Servizza Piątek, 8 lutego 2019

Było super przez 3 miesiące, potem wszystko zmieniło się o 180 stopni. Mówiąc w skrócie – ona zupełnie nie daje mi przestrzeni, a najgorsze jest to, że nie pozwala mi odejść. W efekcie z każdym dniem tracę potencjalnych klientów. Wczoraj nie wytrzymałem. Zadzwoniłem do firmy, która mi ją przedstawiła z nadzieją, że wspólnie rozwiążemy ten problem. Muszę Ci się przyznać, że nie znam się na IT. Oferta, którą zobaczyłem w październiku po prostu wydawała mi się korzystna. Tak więc zadzwoniłem do pomocy technicznej. Opowiedziałem o problemach z wgrywaniem plików na stronę i wyskakujących błędach (moja strona to głównie galerie z reportażami klientów – czyli sporo dobrej jakości zdjęć). I wiesz, co usłyszałem? Że wykupiłem 50 GB przestrzeni dyskowej, a jeśli to dla mnie za mało – mogę sobie zbudować od nowa jakąś prostszą stronę (!) Pani w słuchawce ciągle powtarzała, że zaakceptowałem ofertę i podpisałem umowę na rok. „Mam w tym tkwić cały rok?” – zapytałem – „Przecież strona nie wyrabia już po 3 miesiącach!” Jestem załamany. Jak mogłem być tak lekkomyślny i zgodzić się na hosting bez dokładnego zapoznania się z ofertą?

Dariusz

Drogi Dariuszu,

Podejmowanie ważnych decyzji bez uprzedniej analizy, rzadko okazuje się dobrym krokiem. Niewątpliwie spotkała Cię przykra sytuacja – jeśli dostawca nie poinformował Cię o ograniczonej przestrzeni dyskowej, masz prawo czuć się rozczarowany, a nawet oszukany.

Przestrzeń dyskowa jest jednym z najważniejszych parametrów, jaki należy sprawdzić, wybierając ofertę hostingową. To od przestrzeni dyskowej zależy, jak wiele treści (w tym zdjęć) zmieści się na serwerze. Limity przestrzeni dyskowej podawane są w GB. Standardowa strona firmowa zbudowana na CMS (np. WordPressie) z kilkoma podstronami potrzebuje minimum 1GB przestrzeni i kilka dodatkowych GB na potrzeby kont pocztowych (o ile je tworzymy) i/lub magazyn danych. Zakładając, że Twoja strona ma charakter portfolio w formie galerii klientów, potrzebujesz nawet kilkaset GB! Firma, z którą podpisałeś umowę, powinna dopytać o Twoje potrzeby i oczekiwania oraz rzetelnie poinformować o wszystkich limitach w wybranej przez Ciebie ofercie. Jeśli tego nie zrobiła – postąpiła nieuczciwie. Na przyszłość staraj się dokładnie poznać ofertę, przedstawiaj swoje oczekiwania, pytaj o limity transferu i przestrzeni dyskowej w ramach konkretnego abonamentu. Nielimitowany transfer i ilość przestrzeni są często iluzoryczne i po kilku miesiącach pojawiają się pierwsze problemy z serwerem. W obecnej sytuacji masz trzy wyjścia:

  1. usunąć niepotrzebne pliki z serwera, co zwolni nieco przestrzeni,
  2. dokupić dodatkową przestrzeń dyskową i przeczekać rok do zakończenia umowy z aktualnym dostawcą,
  3. zakończyć współpracę z aktualnym dostawcą hostingu i znaleźć firmę, która stawia na szczerość i rzetelność w relacji z klientami. Jak zerwać umowę przeczytasz w moim liście do Weroniki.

Powodzenia!Stefan